Dziś kolejny raz ewakuacja i stanie w zimnie. Dobrze, ze dość krótko bo licealistów i ich nauczycieli wypuścili... ci z gimnazjum stali dużo dłużej w zimnie. Kolejne stracone lekcje, kolejny stres ewakuacyjny i pośpiech, kolejne niewiadome, kolejna strata czasu i zdrowia.
Debili sieja na potęgę jak widać i plaga debilizmu rozszerza się.... dziś w mieście 6 szkół ewakuowano... dziwnym trafem a może wcale nie dziwnym i tutaj kolejne zawiłości francuskiej socjologii... są to TYLKO SZKOLY PUBLICZNE... jakoś w prywatnych jest dużo mniej by nie napisać drastycznie mniej debili, którzy wysyłają maile czy dzwonią, ze jest bomba... której jak dotąd nie ma.
Slow mi brakuje bo nie wiem co napisać mogę tylko porzucać inwektywami by sobie ulżyć ale i tak nic to nie przyniesie.
Dziś myślałam i zaraz to zrobię by pójść na zwolnienie lekarskie bo mam dosyć tego stania w zimnie i tego stresu i skoro żadne służby nie potrafią nad debilami zapanować to nie czuje się zobowiazana w grę debili wchodzić i być jej ofiara. Jak narazie jestem.
Byłam w garażu i wyciągnęłam mój kombinezon narciarski. Jutro tak pójdę do pracy w spodniach i w kurtce od nart z butami z futrem w środku... zimno mi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz