Robiłam dzisiaj sporo kserokopii dla uczniów. Obok mnie to samo robiła nauczycielka matematyki w liceum. I tak sobie rozmawiałyśmy. Koleżanka po fachu ma 3 dzieci. Jedno z jej dzieci studiuje na Politechnice po klasach Prépa w Paryżu, w liceum Henri IV a drugie kończy klasy Prépa w Vannes, na południu Bretanii.
Dwa różne światy, dwie różne szkoly i kompletnie inne wymagania. Ba, nawet poszukiwanie mieszkania wyglądało w obu przypadkach zupełnie inaczej. Syn kończący Prépa w Paryżu... bez problemu dostał się na jakże wymagająca we Francji Politechnikę i mieszkanie znaleźli mu w 10 minut, bez najmniejszego problemu bo sekretariat Prépa dawał listy wynajmujących Paryżan i po dwóch telefonach sprawa była załatwiona. W Vannes zupełnie inaczej. Poziom klasy Prépa duzooo niższy i szukanie mieszkania było wyzwaniem bo tam ludzie wynajmują głównie turystom i letnikom biorąc spore pieniądze za tydzień... więc znaleźli ale już w czerwcu musieli opuszczać z całym dobytkiem.
Fajnie nam sie rozmawiało!
Tak więc kolejna socjologiczna ciekawostka francuska... cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz