No to rozpoczęliśmy grudzień! Dziś rano każdy otworzył o świcie swój kalendarz adwentowy. Ja mam ten wielki, herbaciany, Mąż ma tez z czekoladkami After Eigth a Antoś jak zwykle swój, który przechowuje od jego 1 roku życia!
Jak ja kocham grudzień i te przygotowania do Świat choć czasu mało i trochę się stresuje jak zdarze?
Ciasto na pierniczki dojrzewa już od poprzedniej soboty w lodowce. Może dziś wieczorem upieką kilka sztuk i ciąg dalszy w następna sobotę.
Fajnego grudnia wam życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz