Kolor ma iście bursztynowy! Piękny, słodziutki... z jabłek z jej rodzinnego sadu i tłoczony w ubiegłą sobotę!
Mała rzecz a cieszy!
A do uczniów jak się wydaje dotarło co nieco... dziś już nikt z maska pod nosem w klasie nie siedział. Wywalać nie musiałam. Widać od czasu do czasu trzeba zadziałać ostrzej by zrozumieli o co idzie ta gra.
Nauczycieli mamy juz 4 z Covidem. Liczba zakażonych uczniów rosnie dramatycznie.
za oknem szaro do potęgi i buro i zimno i wietrzeni i deszczowo. Zimy nie ma.
A ja ide do lekarza popołudniu bo uszy strasznie mnie bolą, gardło tez. I nie wiem czy dożyje do wakacji swiatecznych.
Rzad po raz kolejny dal "d..." żadnych konkretów. Polityczno-elektoralne rozgrywki zamiast działania. Jak zwykle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz