Bylam z samego rana, na otwarciu... Kupiłam masę pyszności!
Papaje, mango, physalis, ananas, marakuje, jabłka, mandarynki stos cały!, pomarańczy, cytryny włoskie z liśćmi i te zielone tez... trybule, marchewki, dynie, masę grzybów i ziół tez: szałwię, kolendrę, koperek, szczypiorek, zielona pietruszkę... serów moc tez i nowa Panettone z myślą o Nowym Roku!
Wróciłam ostatnia pralka z poscielami poszła w ruch. A ja w tym czasie moje farsze pierogowe raz, dwa trzy...
Kapusta dusiła się już wczoraj, grzyby namakaly... farsz palce lizać! i ten do ruskich tez!
Ale pierogi zrobię dopiero popołudniu bo wiecie co mam?
SLONCE i NIEBIESKIE NIEBO... więc najpierw pojde połazić by słońca zaczerpnąć. następnie produkcja pewnie ze 120 pierogów! ha, ha, ha...
I na pianinie gram tez jak najęta i czytam... ale to we wpisach pod spodem.
Dobrego Przesilenia zimowego!
Po szczepionce boli trochę górą lewego ramienia. Innych dolegliwości narazie brak i niech tak zostanie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz