poniedziałek, 11 września 2023

Z Tokarczuk... dobro I zlo... i Bog w nim?

 


Kolejne myśli z majstersztyku pani Olgi Tokarczuk, myśli uniwersalne i dość osobliwie brzmiące w naszej codzienności. 

Dobro I zlo

" Gdy patrzysz na świat jak na dobry, to zło staje się wtedy wyjątkiem, brakiem i błędem i nic ci nie pasuje. Ale gdyby założyć odwrotnie, ze świat jest zły, a dobro to wyjątek, wtedy wszystko układa się zgrabnie i rozumnie. Dlaczego nie chcemy widzieć tego, co oczywiste?" ( 704)

"... Nie ma człowieka, który nie życzyłby zle drugiemu, państwa, które nie cieszyłoby się z upadku innego państwa, kupca, który nie chciał, żeby drugi poszedł z torbami... dajcie mi tego, kto to stworzył. Kto SPARTOLIL robotę! "(704)

No kto spartolil? Bog? 

"Po pierwsze, Bóg, żeby stworzyć skończony świat, musiał siebie ograniczyć, lecz wciąż pozostaje nieskończona część Boga zupełnie w stworzenie nie zaangażowana". 

"Po drugie, ..., stworzenie jest nieskończenie mała częścią boskiego umysłu wydaje się Mu obojętne i jest ledwie w to stworzenie zaangażowany; z ludzkiego punktu widzenia owa obojętność możemy postrzega wręcz jak wrogość". 

" Po trzecie, ..., Absolut jako nieskończenie doskonały nie miał żadnego powodu by stworzyć świat. Ta jego część, która jednak do stworzenia doprowadziła, musiała przechytrzyć resztę i nadal ja przechytrza, a my bierzemy w tych podchodach udział"

"Po czwarte: jako ze Absolut musiał się ograniczyć, żeby powstał skończony świat, nasz świat jest dla Niego wygnaniem. Rozumiesz? Żeby stworzyć świat, wszechmocny Bóg musiał się zrobić slaby i bezwolny, jak kobieta". ( 703)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz