Robilam trochę przeglądu w szufladzie ze starymi zdjęciami i tyle ich znalazłam... Tutaj tylko kilka, wspomnieniowo i z nostalgia.
Dobrze pamietam ten wieczór, piątkowy, byliśmy u Michała i Kathryn. W kuchni pełno składników i każdy robił sobie swoją pizzę... w tym czasie Michał pogrywał na fortepianie. A po kolacji szaleliśmy w jego basmencie grając w billard... po kilku kieliszkach wina.
A w roku 1980 gdy rodzice Michała moja świętej pamięci ciocia Maryla i wuj Edward byli w Polsce... tak na parkiecie ciocia z moim dziadkiem Heniem wywijali... cudne wspomnienia...
Bardzo ich brakuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz