Wczorajszy koncert czy proba? nie wiem w Saverne... zostali tez przyjeci na merostwie miasta i ugoszczeni.
statkiem po Strasbourgu... w strasznym upale... z tego co mi Antek mowil wczoraj przez telefon maja dosyc i tournée i tych temperatur.
Wczorajsza wizyta w zamku Haut Burr... Antek naburmuszony jak i pozostali z wyjatkiem jednego... gorac i chyba mieli dosc...
Nie przesadzaj Agnieszka - oni TYLKO zwiedzają i śpiewają, to chyba nie jest jakaś bardzo ciężka praca? Mają co jeść, co pić i gdzie spać. Brudni też nie chodzą.
OdpowiedzUsuńDzieci w Afryce w podobnym, albo i większym upale chodzą po 15 km w jedną str. po wodę, którą potem dźwigają z powrotem tyle samo km. I często są głodne... Doceńmy trochę to co mamy, bo naprawdę może być gorzej...
No rzeczywiście oni tylko chodzą, jeżdżą i śpiewają a powinni raczej dźwigać wodę, pracować w kamieniołomach albo w fabrykach a może ryby łowić jak Eskimosi? Z całym szacunkiem, arenie znoszę takich porównań! Bo mozna te dzieci równie dobrze porównać do wszystkich innych dlaczego akurat wybrałaś noszących wodę mieszkańców Afryki? A dlaczego nie Indian z północnej Kanady a może dzieci z fabryk Kalkuty a może niemieckie dzieci otyłe przed Tv i grami wideo? Przecież każde porównanie byłoby tutaj równie celne i trafione?
OdpowiedzUsuńNie wkurzaj się. Nie wiem dlaczego nie znosisz takich porównań? Każde porównanie jest dobre, aby nabrać trochę dystansu do rzeczywistości i w każdym lepiej wypada to tournne Antka. Nie wiem w czym problem?
OdpowiedzUsuńMnie natomiast strasznie wkurza takie przewrażliwienie na punkcie własnych dzieci - bo się zgrzeje, bo się spoci, bo zmarznie, bo się przeziębi... i co z tego? Takie jest życie. Antek i tak ma niesamowite szczęście. Przecież nic mu się strasznego nie dzieje, prawda?
Mnie raczej wkurza co innego... olewanie wlasnych dzieci, nie dbanie o nie, nie inwestowanie w ich edukacje a we wlasne samochody i odbiorniki TV, ze nie wspomne o maltretowaniu, o ktorym tak niedawno tutaj pisalam. Tak, to wkurza mnie znacznie, znacznie bardziej.
UsuńAgnieszka, nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nigdzie nie napisałam, że nie należy dbać o edukację dzieci czy też, że należy je maltretować. Chodzi mi jedynie o to by zachować umiar w tej opiece i trosce, gdyż nadopiekuńczość jest równie szkodliwa jak brak właściwej opieki.
Usuńzal mi dzieci, ktore wysylane sa na tego typu 'kolonie'... w ciagu roku szkolnego musza chodzic do szkoly, a w czasie wakacji do muzeow... a wakacje sa po to, zeby sie 'wybyczyc', wyspac, pochodzic w pizamie do 9.00, albo i dluzej, jak ktos lubi, w spokoju poczytac ksiazke, tak odpoczywac, jak sie lubi, a nie jak jakas obca pani kaze. ja swoim dzieciom znalazlam mloda nianie na pierwsze dwa tygodnie, zeby z nimi robila szalone (i jednoczesnie bezpieczne) rzeczy, na ktore dzieci maja ochote. w piatek mialy ochote na lenistwo: caly dzien spedzily w domu i na pobliskim placu zabaw. takie dziecinstwo mi sie podoba, a nie na rejsach i zwiedzaniu muzeow...
OdpowiedzUsuńTo nie sa Antka wakacje ani tez jego odpoczynek. Tournée z chorem nie jest wakacjami tylko praca. Bo co rano trzeba probowac i spiewac przez 3 -4 godziny, popoludniu jest chwila na zwiedzanie a wieczorem koncert. Wiec nie piszemy o tym samym! Wakacje bedzie mial jak wroci.
UsuńI prosze o podpisanie komentarza bo anonimow nie chce na tych stronach zamieszczac.