Coz za miły dzień! Po porannej wizycie na targu, tym razem już w sweterku bo poranki są coraz chłodniejsze, powietrze coraz bardziej ostre... przyglądam się moim już nieco jesiennym kwiatkom domowym. Co przyniesie ta jesień?
Z głośników sączy się powoli September Jazz i spowija swoim dźwiękiem cały salon. Pachnie kawa... Antek od rana już pracuje. Ja za chwile zacznę.
Spogladam na moja miskę świeżych fig, na stosy winogron i pomidorów w soczystych kolorach lata.
Popisze, pogotuje, poczytam, pomyślę, pouśmiecham się do moich kochanych najbliższych.
Taka słodka sobota choć i sportowa tez.
Milego weekendu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz