poniedziałek, 5 września 2022

Helsinki


Zachwytu nie było... wracać tam nie chcemy. Byliśmy i cieszymy się, ze byliśmy, ale na jeden raz wystarczy. Myślę, ze ta ocena jest głównie podyktowana tymi cudownościami i ta pięknością, która mogliśmy podziwiać w krajach bałtyckich ale tez w innych miejscach na świecie. Więc czy warto się wybrać do Helsinek jak się nie ma tutaj rodziny czy interesów? Według nas nie warto. 
Finlandia, jak pisala jedna ze znajomych tam mieszkająca, jest piękna, gdy chodzi o NATURE: lasy, jeziora, wysepki. 
Jej stolica nie jest brzydka, ale piękna tez nie jest. 
Przypłynęliśmy tutaj promem z Talinnu - 2 godziny w jedna stronę i 38 euro bilet. Bardzo fajna wycieczka morska bo prom sam w sobie jest atrakcja z wieloma restauracjami... I Bałtyk jest piękny! Nie przypuszczałam, ze tak na nim tłoczno. Spodziewałam się morskiej pustki ale to trochę jak droga, po której jeździ sporo samochodów. 
Jedyna uwaga - na ostatnim pietrze promu Talink jest Burger King i coś w rodzaju placu zabaw dla dzieci... i tutaj przeżyliśmy szok bo wrzask był niemiłosierny i dzieci wybitnie niewychowane... więc uciekaliśmy stamtąd, byle dalej, niżej! 

W Helsinkach przeszliśmy się po centrum miasta, odwiedzajac dwie katedry: protestancka i prawosławna, kawałek parku, w którym akurat był koncert, kilka ulic... podeszliśmy pod parlament i pałac prezydencki. I z radości wrocilismy do Estonii! 




















 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz