Dzis upieklam... i zaraz upieką jeszcze florentynki.
Co prawda zmniejszyła nieco porcje bo do pracy iść niestety nie mogę a zawsze sporo niosłam słodkości do pracy przed wakacjami swiatecznymi. Tymczasem skaner potwierdził ostre zapalenie zatok z pogrubieniem wewnętrznej tkanki, blokadami i jeszcze kilkoma problemami... eh. mam nowe antybiotyki i mój stan się poprawił po dwóch dniach. Byle tak dalej.
Problemów medycznych i z medykami mam tutaj jednak bez liku... więc ciąg dalszy nastąpi.
W międzyczasie przyszła wczoraj tragiczna wiadomość o samobojstwie sąsiada i byłego przyjaciela moich teściów. Niestety w Bretanii liczba samobójstw jest najwyższa spośród wszystkich regionów we Francji. Nie wiem czy to wpływ klimatu jak by powiedział Max Weber, o tej teorii przypomniał mi dzisiaj mój tata czy może innych czynników? Na pewno jest to wynik braku miłości. Ten znany mi człowiek utopił się wczesnym rankiem w lokalnym stawie... Straszna tragedia.
Tymczasem dobre wieści płyną z antkowej strony, który dostał we wtorek rano swoje świadectwo szkolne z klasy maturalnej, pierwszy trymestr i jest numerem jeden... w 8 przedmiotach z 10. Jest tez numerem jeden w swojej klasie i numerem trzy w liceum. Jego średnie są od 1,5 do 7 punktów wyższe niż średnie klasy z nauczanych przedmiotów. Antek jest the best. A ja jestem dumna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz