Dzis mija 18 dzień infekcji górnych dróg oddechowych a szczególnie zatok przynosowych.
Wczorajszy wieczór spędziłam oprócz smarkania i kasłania na płaczu... Płaczu bezsilności i zmęczenia.
Naprawdę nie wiem, nie wiem co mogę jeszcze zrobić? I przede wszystkim co mam zrobić by zacząć oddychać jak normalny człowiek? Pozbyć się bólu twarzy? Przestać kaszleć? Poczuć powracająca energię i moc?
Moja lekarz internista ( uważam ja za całkowicie niekompetentna, tak szczerze i do bólu) przepisał mi już:
- antybiotyki
-sterydy
-przeciwgoraczkowe
-przeciwbolowe
- wszelkie krople i piskacze do nosa ze sterydami
Po 18 dniach stwierdzam, ze jak tylko przestaje brać sterydy ( szczególnie sterydy) po kilku godzinach choroba nawraca.
Dusze się, nie mogę oddychać, kaszle, smarkam raz tak raz siak...
Jestem w coraz gorszym stanie.
Lekarz internista czyli nasz rodzinny widział mnie już 3 razy w ciagu ostatnich 18 dni i rozkłada ręce... Nie wie co zrobić. Zwolnienia dostałam w tym czasie 3 dni (według niej nie mzoe dać więcej bo ubezpieczenie zdrowotne czyli Sécurité social przewiduje 3 dni zwolnienia na ostre zapalenie zatok we Francji i oni są kontrolowani więc ona twierdzi, ze nie może). Przez resztę czasu pracuje. Od poniedziałku pracuje w masce i muszę wychodzić z klasy bo krwawię z nosa kilka razy w ciagu godziny, kaszle, nie mogę mówić.
Ja ze swojej strony:
- 3 razy dziennie robię irygacje nosa specjalna maszyna i roztworem soli
- nastepnie 3 razy dziennie wpuszczam do nosa roztwór siarczany
- robię inhalacje olejkami eterycznymi codziennie
- wcieram w skore olejek migdałowy z olejkiem z eukaliptusa tzw kamforowym, to samo na klatke piersiowa i na plecy
- biore na wzmocnienie: propolis, zestaw witamin wraz z cynkiem oraz pije regularnie czyli codziennie wyciąg z algi Klamath plus herbaty z imbiru świeżego z kurkuma, miodem, cytryna.
Po 18 dniach stwierdzam, ze niestety nie zdrowieje... jestem coraz bardziej chora i wykończona.
Nos mi krwawi bo non stop coś w niego wlewam. Charcze albo się dusze na zmianę.
Każdą czynność jak te pierniczki czy pierogi zajmuje mi 2-3 razy więcej czasu bo jestem zupełnie niewydolna.
Mam znowu problemy ze ścięgnem Achillesa, według mojego fizjoterapeuty związane ze stanem zapalnym w organizmie.
Co mam, moge zrobic??? oto jest pytanie.
Laryngologow tutaj nie ma. ten, którego widziałam w czerwcu dal mi spotkanie na kwiecień. Obdzwonilam wszytko co się dało... nie ma miejsc nigdzie.
Co robic???
Kto moze mi pomoc??? help???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz