Honfleur i Trouville to dwa nadmorskie miasteczka, ktore podobnie jak w przypadku Deauville niezbyt duza odleglosc od Paryza naraza na tłumy turystow. Tak tez bylo i tym razem. Ten uliczny tłok odejmuje nieco uroku tym miejscowościom ale udalo nam sie byc tam tez w poświąteczny poniedzialek i wtedy miasteczka te zmieniły calkowicie swoj charakter.
Honfleur usytuowany na przeciwko największego portu francuskiego czyli Le Havre rozrosło sie od XI wiekuwokol swojego małego portu . W XVI wieku wypływali stad odkrywcy Brazyli, Nowej ziemii czy półwyspu Labrador. Stad wyplynal tez Samuel Champlain w 1608 roku i zalozyl miasto Québec w dzisiejszej Kanadzie.
W XIX wieku Honfleur przyciagnelo wielu malarzy i bylo przyczółkiem impresjonizmu. Bywali tutaj Claude Monet, Charles Baudelaire czy Camille Pissaro. Literatura i malarstwo! Do dzis istnieje w malarstwie szkola z Honfleur!
Jest tutaj tez sporo do zwiedzania... stary port z domami z XVI wieku, kilka kosciolow, znakomite muzeum etnograficzne usytuowane w starym manoir z XVI wieku - zdjecie ponizej.
To co jednak przyciąga najwiecej turystow to nietypowy, drewniany kosciol Swietej Katarzyny wybudowany zaraz po zakończeniu wojny stuletniej czyli po 1454 roku. W tym czasie kamienie sa zarezerowane do odbudowy fortyfikacji i murów obronnych. Kosciol wiec musial zadowolić sie drewnem. Drzewo dębowe przetrwało wieki! Obok kosciola znajduje sie jego dzwonnica, rownież częściowo wybudowana w drewnie, ktora sluzyla tez jako pierwszy miejski ratusz.
Trouville kilka kilometrow na wschód od Honfleur to nadmorska miejscowość Aleksandra Dumas. Malarze z Honfleur instalowali rowniez tutaj swoje plotna. Najciekawsze miejsca Trouville to oczywiscie promenada z desek przy plazy, stworzona w 1867 roku z egzotycznego drzewa azobé. W miescie jest sporo starych willi, do ktorych trzeba sie wspinać po na przyklad 100 schodach. Na wybrzeżu Trouville klasyczne kasyno przyciąga uwagi swoimi rozmiarami i architektura.
W XX wieku w Trouville zamieszkała słynna pisarka Margerite Duras od 1963 do 1996 roku w willi Czarnych skal.
Nam w Trouville pewna mewa zjadla calego gofra z karmelem za 4,5 euros! Podleciala z nienacka i wyrwała gofra z reki mojemu mezowi... szok...
czas bylo ruszać do Deauville!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz