Forma nie odpuszcza wręcz przeciwnie nakręca się jak ta spirala oddającą energii moc!
Wczoraj jedna z moich koleżanek zamiescila zdjęcie stołu z pomidorami i ich magicznymi kolorami. Zrobiłam zdjęcie tez tym moim, które akurat w kuchni mam. Takie są śliczne i o nadchodzącym lecie przypominają!
Jest kolorowo, jest wiosennie, jest ciepło, jeśli ślicznie.
Wczoraj zrobiłam moje pierwsze lekcje on line ... gdyż nauczona doświadczenie odpuściłam i poniedziałek i wtorek.
I miałam racje!!! W poniedziałek systemy klas wirtualnych znów nie działały! Nie szło się podłączyć. Dostałam masę maili od kolegów, których szlag trafiał. A ja sobie spokojnie, bez nerwowo, bez klas wirtualnych lekcje w dzienniku elektronicznym zapodałam i odczekałam aż serwery rusza.
Wczoraj miałam 20 uczniów na 32 w dwóch moich klasach.
Tlumaczylam, tłumaczyłam... może coś dotarło? Do liceum wracamy w poniedziałek ale tez tylko 2 klasy na trzy... i tak do końca roku szkolnego.
Po wtorkowym balecie na parkiecie wczoraj zrobiła program Full Body Summer... byłam czerwona jak burak ale samopoczucie ekstra.
Dzis, za chwile, ruszam do parku na cardio.
No i PISZE! jak sie cieszę! Codziennie po 3 godziny pisze i tłumaczę, w końcu udało mi się osiągnąć jaka taka dyscyplinę w moim grafiku.
MENU na dziś
SNIADANIE: woda z cytryna, zielona herbata, dwa jajka ze szczypiorkiem, chleb z masłem.
Kawa rano I ENERGY DRINK
OBIAD: dorsz pieczony, sos z wczoraj bo mi został, quinoa z soczewica, pory i cukinie duszone. Zioła
PODWIECZOREK: gruszka i kostka gorzkiej czekolady, Zioła.
KOLACJA; Tagliatelle ze świeżymi białymi szparagami w sosie cytrynowym, sałatka z pomidorów kolorowych. Jabłko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz